
Bieliczyca z Leśnego Pogotowia z Mikołowa na Śląsku
Poznajcie pierwszego beneficjenta, a właściwie beneficjentkę programu pomocy dla zagrożonych ptaków drapieżnych „ORLEN dla Orłów”. Okazała bieliczyca jest pod opieką Schroniska dla Dzikich Zwierząt Leśne Pogotowie w Mikołowie przy Nadleśnictwie Katowice, dokąd trafiła na przełomie kwietnia i maja. Została znaleziona w lesie, w Nadleśnictwie Cherby, po zgłoszeniach okolicznych mieszkańców i Policji.
Prześwietlenie i oględziny wykazały, że wielkiego ptaka uziemiło uszkodzenie stawu łokciowego. Niestety nie są znane okoliczności w jakich doszło do kontuzji. Być może bezpośrednią przyczyną wypadku była kolizja z konarem lub drutami napowietrznymi albo inny „wypadek lotniczy”. Poza ekstremalnymi warunkami pogodowymi (ptaki starają się wówczas nie latać), najbardziej ryzykowne są starty, lądowania i przede wszystkim pościg za potencjalną ofiarą! W przypadku bielików, których rozpiętość skrzydeł u największych samic (są większe od samców) może sięgać blisko 2,5 m, o nieszczęśliwy wypadek nietrudno. Ptaki muszą więc bardzo uważać. Gęstość śląskich zabudowań i wszelkiej pionowej lub napowietrznej infrastruktury dodatkowo utrudnia nawigację i zwiększa ryzyko uszkodzeń lub nawet śmierci.
Szczęśliwie obyło się bez operacji, ale skrzydło bielika zostało zblokowane. Rana się już zabliźniła, a pacjentka jest w dobrej kondycji i nastroju. Zachowuje się przy tym wyjątkowo spokojnie i niemal… dystyngowanie. (Wiele dzikich ptaków źle znosi pobyt w wolierach – są nerwowe, bardzo lękliwe, często siłą próbują sforsować siatkę, co może prowadzić do jeszcze większych obrażeń.)
Niestety unieruchomienie skrzydła nie przyniosło efektu. Ptak najwyraźniej je ćwiczy - próbuje je podciągać, porusza nim - ale staw słabiej pracuje i skrzydło wciąż opada. Lekarze i Opiekun rozważają powtórzenie blokady. Jeśli tym razem zabieg przyniesie dobre efekty, wielka samica zostanie wypuszczona na przełomie zimy i wiosny 2017. W przeciwnym razie jej rehabilitacja może potrwać nawet 2-3 lata i bez pewności powodzenia. Trzymajmy więc za nią kciuki!
O losach naszej pierwszej pacjentki oraz kolejnych beneficjentach programu „ORLEN dla orłów” będziemy Was informować na bieżąco na profilu https://www.facebook.com/orlendlaorlow/?fref=ts.