Pomóż ptakom w potrzebie.
Przekaż im 1% podatku.
Wystarczy Twój 1%. My zajmiemy się pozostałymi 99!
Tegoroczną kampanię 1% dedykujemy naszym sąsiadom – ptakom żyjącym w miastach. Cały zebrany dochód przeznaczymy na utworzenie Ogrodów na pTAK!. Miejsc przyjaznym ptakom i ludziom.
Zebrane pieniądze pozwolą nam na posadzenie ligustrów, rokitników, jarzębin, głogów i innych rodzimych drzew i krzewów owocujących. Smutne trawniki zmienimy w tętniące życiem kwietne łąki. Brak naturalnych dziupli zrekompensujemy wiesząc budki lęgowe.
Wypełnij KRS 0000253695 w swoim rocznym rozliczeniu podatkowym. Ułatwi Ci to program do rozliczania PIT:
w wersji online:
https://www.pitax.pl/rozlicz/0000253695/
lub do pobrania na komputer:
https://www.pitax.pl/pobierz/0000253695/
w wersji online:
https://www.pitax.pl/rozlicz/0000253695/
lub do pobrania na komputer:
https://www.pitax.pl/pobierz/0000253695/
Miejska dżungla?
Miasto - sztuczny twór stający się z wyboru lub konieczności miejscem życia nie tylko ludzi, ale i wielu ptaków. W coraz bardziej zatłoczonym i zdominowanym przez nasze potrzeby świecie, przetrwanie niektórych gatunków coraz bardziej zależy od miast i wsi.
Nic dziwnego – bo nasze miasta i osiedla wciąż stają się większe i bardziej wszędobylskie. Pochłaniają nie tylko kolejne wsie i osady, ale też pola, lasy, łąki i ostatnie już mokradła.
Do niedawna śladami po zagarniętych przestrzeniach były urokliwe stare sady, szpalery drzew, historyczne aleje i zagajniki, czy niewielkie oczka wodne, będące ozdobą każdej szanującej się dzielnicy.
Dzisiaj, w ostatnich ocalałych parkach, na masową skalę wycinamy stare drzewa
i krzewy. Ostatnie trawniki i parkowe łąki znikają pod betonową nawierzchnią – tak jak miejskie stawy. Znakiem czasu jest krótko przystrzyżona trawa bez szansy na kwitnienie i wydawanie plonu. Ilość nawozów z jednej strony, a środków owadobójczych, ziołobójczych, kretobójczych itd.(!) z drugiej, powodują, że miejskie trawniki nawet dla ludzi są bardzo ryzykownym miejscem. Ptakom i innym drobnym zwierzętom nie pozostawiają żadnych szans! Nowe i remontowane elewacje coraz liczniejszych budynków pozbawione są wnęk i otworów, gdzie ptaki mogłyby zakładać swoje gniazda. Bywa, że całe rodziny umierają z głodu i przerażenia pospiesznie żywcem zamurowane.
Ptaki znikają!
Smutne statystyki jedynie potwierdzają to, co na co dzień obserwujemy gołym okiem: gatunki ptaków uważane do niedawna za pospolite, takie jak Wróbel czy Jerzyk, w ciągu ostatnich 10 lat odnotowały spadki liczebności o 50%! W całej Europie ubyło w tym czasie około 300 milionów różnych ptaków. U naszych sąsiadów - w Niemczech, Czechach, a także w Austrii - na czerwonych listach gatunków zagrożonych znalazły się Kawki. U nas - to tylko kwestia czasu…
Z naszych miast znikają ostatnie enklawy zieleni. Wraz z nimi - kolorowe życie ziół, kwiatów, motyli, ptaków i nasze wspomnienia z dzieciństwa – chociażby rozćwierkane czeredy Wróbli kłócących się w kępie bzów.
Zapominamy, że rodowody ptasich rodzin miejskich bywają tak stare jak nasze. Często zresztą starsze! Nie pozwólmy ich przerwać i zmarnować wysiłku tysięcy ptasich pokoleń!
Nie możemy zrezygnować z miast, ale możemy kształtować ich krajobraz!
Dla siebie i dla tych, którzy dzielą z nami miejską przestrzeń, a bez których nasze miasta byłyby nie do zniesienia. No bo skąd wiedzielibyśmy, że zbliża się wiosna, gdyby nie fletowe pieśni czarnych jak węgiel Kosów. Czym byłoby lato w mieście, gdyby nie hordy szalonych Jerzyków tnących niebo wysoko nad naszymi głowami. Jaki sens miałoby przysiadanie na miejskiej ławce, gdyby za chwilę nie miał do nas dołączyć Wróbel – lub najlepiej kilka...?
Bądź na pTAK!
Zanim będzie za późno.
Darmowy Program PIT dostarcza www.iwop.pl Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych</a> w ramach projektu www.pitax.pl dla OPP.
Nic dziwnego – bo nasze miasta i osiedla wciąż stają się większe i bardziej wszędobylskie. Pochłaniają nie tylko kolejne wsie i osady, ale też pola, lasy, łąki i ostatnie już mokradła.
Do niedawna śladami po zagarniętych przestrzeniach były urokliwe stare sady, szpalery drzew, historyczne aleje i zagajniki, czy niewielkie oczka wodne, będące ozdobą każdej szanującej się dzielnicy.
Dzisiaj, w ostatnich ocalałych parkach, na masową skalę wycinamy stare drzewa
i krzewy. Ostatnie trawniki i parkowe łąki znikają pod betonową nawierzchnią – tak jak miejskie stawy. Znakiem czasu jest krótko przystrzyżona trawa bez szansy na kwitnienie i wydawanie plonu. Ilość nawozów z jednej strony, a środków owadobójczych, ziołobójczych, kretobójczych itd.(!) z drugiej, powodują, że miejskie trawniki nawet dla ludzi są bardzo ryzykownym miejscem. Ptakom i innym drobnym zwierzętom nie pozostawiają żadnych szans! Nowe i remontowane elewacje coraz liczniejszych budynków pozbawione są wnęk i otworów, gdzie ptaki mogłyby zakładać swoje gniazda. Bywa, że całe rodziny umierają z głodu i przerażenia pospiesznie żywcem zamurowane.
Ptaki znikają!
Smutne statystyki jedynie potwierdzają to, co na co dzień obserwujemy gołym okiem: gatunki ptaków uważane do niedawna za pospolite, takie jak Wróbel czy Jerzyk, w ciągu ostatnich 10 lat odnotowały spadki liczebności o 50%! W całej Europie ubyło w tym czasie około 300 milionów różnych ptaków. U naszych sąsiadów - w Niemczech, Czechach, a także w Austrii - na czerwonych listach gatunków zagrożonych znalazły się Kawki. U nas - to tylko kwestia czasu…
Z naszych miast znikają ostatnie enklawy zieleni. Wraz z nimi - kolorowe życie ziół, kwiatów, motyli, ptaków i nasze wspomnienia z dzieciństwa – chociażby rozćwierkane czeredy Wróbli kłócących się w kępie bzów.
Zapominamy, że rodowody ptasich rodzin miejskich bywają tak stare jak nasze. Często zresztą starsze! Nie pozwólmy ich przerwać i zmarnować wysiłku tysięcy ptasich pokoleń!
Nie możemy zrezygnować z miast, ale możemy kształtować ich krajobraz!
Dla siebie i dla tych, którzy dzielą z nami miejską przestrzeń, a bez których nasze miasta byłyby nie do zniesienia. No bo skąd wiedzielibyśmy, że zbliża się wiosna, gdyby nie fletowe pieśni czarnych jak węgiel Kosów. Czym byłoby lato w mieście, gdyby nie hordy szalonych Jerzyków tnących niebo wysoko nad naszymi głowami. Jaki sens miałoby przysiadanie na miejskiej ławce, gdyby za chwilę nie miał do nas dołączyć Wróbel – lub najlepiej kilka...?
Bądź na pTAK!
Zanim będzie za późno.
Darmowy Program PIT dostarcza www.iwop.pl Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych</a> w ramach projektu www.pitax.pl dla OPP.